Jak być codziennie radosnym
Wszyscy bez wyjątku wiedzą, że radość jest dobrem, o które należy zabiegać. Dosyć popularne jest przekonanie, że ludzie dzielą się na optymistów i pesymistów. Że tym pierwszym żyje się lepiej, bo z założenia widzą świat w jaśniejszych i radośniejszych kolorach. A tym drugim żyje się gorzej, bo nie są tak zabawni, ale za to są ostrożniejsi, bardziej przewidujący, a nawet lepiej planujący. Oczywiście lepiej w przeciwieństwie do optymistów, którzy życie biorą bardziej na żywioł, mniej planują, a i tak im wychodzi. Mało tego, żyją dłużej, nie siwieją od zmartwień i są powszechnie lubiani.
Cały powyższy akapit pełen jest przekonań, z których na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, a które kierują naszym zachowaniem i naszymi wyborami.
A gdyby tak zawiesić dla potrzeb dyskusji moc powyższych przekonań i zrobić inne założenie: RADOŚĆ JEST WYBOREM.
Jeszcze raz, zatrzymaj się nad tym zdaniem: RADOŚĆ JEST WYBOREM.
Co to znaczy teraz dla mnie? Skoro radość jest wyborem, to nie ma znaczenia, czy jestem optymistą, czy pesymistą. Mogę dzisiaj postanowić, że każdego dnia wybieram radość, każdego dnia rano wybieram bycie radosnym dzisiaj.
Teraz trzeba zdecydować, opisać co dla mnie oznacza bycie radosnym. Jak ta radość ma się przejawiać w moim zachowaniu, jak ją mają widzieć inni. Np. dla mnie bycie radosnym to cieszenie się z tego, że żyję, że świeci słońce, że pada deszcz, że dzieci są zdrowe i poszły dzisiaj do przedszkola. To uśmiech na mojej twarzy i radosne witanie się z napotkanymi ludźmi. Nie bez kozery Facebook pełen jest haseł: „uśmiechnij się, a świat uśmiechnie się do Ciebie” itd. Trzeba wybrać nastawienie. Świat jest piękny sam w sobie, wszystko zależy od tego, na co patrzymy i jak to postrzegamy. Możemy spojrzeć na piękne kwiaty i się uśmiechnąć, albo wyszukać wzrokiem plamy na dywanie i wkurzyć się na cały dzień. Nastawienie tez jest wyborem.
Wiecie, że amerykańscy uczeni robili badania nad wpływem ułożenia mięśni twarzy na poziom serotoniny i endorfin w mózgu człowieka? Otóż dawano ludziom patyczki do ust tak skonstruowane, aby „wymuszały” ułożenie mięśni, jak do uśmiechu. Wyniki są zaskakujące. Nawet sztuczne położenie mięśni imitujące uśmiech na twarzy powoduje wzrost serotoniny i endorfin w mózgu ludzi.
Co to oznacza? Że jeśli uśmiechniemy się parę razy do innych osób, to automatycznie wzrośnie poziom hormonów szczęścia w mózgu. Kolejne uśmiechy będą już łatwiejsze. Tym bardziej, że ludzie zaczną odwzajemniać nasze uśmiechy.
Radość jest jak kamyczek puszczony z góry. Spadając, zabierze ze sobą kolejne kamyczki. Na dole zrobi się z nich lawina.
Każdy Twój dzień może wyglądać jak lawina radości. Wybór należy do Ciebie.
Najnowsze komentarze